W tym roku wiosna nadchodzi ,ale nie tak szybko jak byśmy tego sobie życzyli. Na zdjęcia plenerowe wciąż trochę za chłodno. Za to wiatr przywiał tyle chmur ,że na dworze można było oglądać przebijające się przez nie światło.
To właśnie światło odgrywa kluczową rolę w budowaniu atmosfery . Widząc przez okno w mieszkaniu nadchodzący zachód słońca (dusza fotografa nigdy nie śpi ;) . W pośpiechu wybrałem się na wyścig z czasem i światłem. Pędziłem przez Opole goniąc zachód słońca i po drodze udało się trafić na ładne Boskie Światełko. Moja spostrzegawczość została nagrodzona.
Kiedy Bóg drzwi zamyka- to otwiera okno."
OdpowiedzUsuńMysle ze ty robiac te piekne zdjecia,odnalazles wlasne to otwarte OKNO...
Grytuluje talentu,,,,mysle ze masz go w glebi duszy wiecej,wiec staraj sie jak najwiecj go uzewnetrznic...
ZDJECIA Z DUSZA...